Piętnastoletnia Charlotte postanowiła wracać ze szkoły inną drogą. Poszła przez nieczynną budowę, bo zawsze chciała wejść na platformę/rusztowanie z ciekawości. Tam zaskoczył ją 26-letni Szwed, wyszedł z głębi nieskończonego budynku, zgwałcił ją i uprowadził. Przez kolejne lata przetrzymywał ją niedaleko od budowy. Gwałcił i bił. Przez 4 lata trwały poszukiwania, aż wreszcie policja trafiła na ślad i zorganizowała obławę na Szweda, która zakończyła się sukcesem. Wszyscy z niecierpliwością czekali na 19-letnią już Charlotte, którą w asyście policji i psychologów wyprowadzano z kryjówki Szweda, jego zaś policja prowadziła w kajdankach. Później była rozprawa, na której Charlotte wnosiła, żeby Szweda uniewinnić, bo przez te lata się w sobie zakochali i ona nie wyobraża sobie życia bez niego, co wywołało ogólne poruszenie na sali. Dziewczyna bardzo gorliwie broniła chłopaka i utrzymywała, że to było porwanie, ale później wszystko się zmieniło i pomoc, której jej udzielono była zbędna. Apelo
Przede wszystkim... Życzę nam udanego 2019 roku. Żebyśmy byli zdrowi, szczęśliwi, pełni cierpliwości i łagodności, żeby ludzie obdarzali nas tym samym. Życzę także, żebyśmy nigdy nie przestawali wierzyć i nie wstydzili się tego, w co wierzymy. Żeby nie brakowało nam sił, ale i byśmy umieli godnie przyjąć słabość, byśmy byli życzliwi dla ludzi i dla siebie i żebyśmy potrafili się cieszyć wszystkim i doceniać to co mamy... Życzę nam wszystkim jeszcze jednego - abyśmy nigdy, nawet zmęczeni czy sfrustrowani i zawiedzeni, nie stawali się obojętni - świata nie uleczymy, ale można sprawić by po prostu nasze maleńkie światy były lepsze... * A wracając co rzeczywistości ludzko-łódzkiej - przypomniały mi się ostatnio czasy nastoletnie (starzeje się, nie da się ukryć, cholera...) kiedy to prowadziłam różne tajne pamiętniki, w których opisywałam swoje ówczesne emocje, stany duszy i inne pierdoły. Postanowiłam do takiej właśnie terapii ducha powrócić - dlatego zmieni się trochę zamysł
Komentarze
Prześlij komentarz